Pokazywanie postów oznaczonych etykietą feta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą feta. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 28 stycznia 2016

Sałatka z pieczonym batatem i awokado

Taki luźny pomysł na typowo zimową sałatkę. Jest bardzo sycąca, więc u mnie występuje w roli obiadu.

A ponieważ bardzo lubię pieczone bataty, awokado i fetę (można podmienić na mozzarellę), to pewnie niedługo znowu sobie zrobię.

Anka


Składniki:
  • sałata (ostatnio lubię wyłącznie rukolę)
  • 1 batat, pokrojony w grubą kostkę i upieczony
  • 1 awokado 
  • ok 100 g sera feta
  • garść orzechów włoskich
  • sól, pieprz
dressing:
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 3 łyżki oliwy
  • sól, pieprz

Sposób przygotowania:

Bataty są duże, więc po upieczeniu jednego (powinno wystarczyć około 15 minut w temperaturze 230-240 stopni) i zrobieniu sałatki raczej zostaną Wam resztki. Można zatem zrobić takie grzanki, albo po prostu zjeść - jest pyszny!

Przygotowuję sos, czyli dokładnie mieszam wszystkie składniki. 

Orzechy podprażam na suchej patelni. Awokado przekrawam na pół, wyjmuję pestkę i łyżką wybieram owoc ze skórki. Kroję w kostkę, skrapiam cytryną,.

Kroję w kostkę ser feta.

I wreszcie układam na talerzu lub w misce sałatę, następnie idzie batat, awokado i feta, polewam sosem i dorzucam orzechy. Na koniec posypałam czarnym, świeżo zmielonym pieprzem.

Smacznego!

niedziela, 6 października 2013

Bakłażan nadziewany fetą

Ostatnio serwuję Wam jakieś sałatki, koktajle i tym podobne rzeczy, a przecież jesień to tradycyjna pora na coś konkretniejszego. Tym razem wybrałam więc bardzo sycące, warzywno-serowe danie, które polecam z całego serca. Z nadziewanych warzyw na ciepło, oprócz oczywiście papryki, najbardziej cenię sobie bakłażany. Do środka wrzuciłam fetę, chociaż polecam Waszej uwadze także poprzedni przepis, w którym użyłam koziego sera. Nie wiem, który lepszy - nie każcie dokonywać wyboru bakłanożercy.

Przepis pochodzi z książki "Culina Mundi". Trochę zmodyfikowałam, więc nie trzymajcie się go niewolniczo.

Anka




Składniki:

  • 2 bakłażany
  • 200 g fety
  • pęczek natki
  • 3-4 łyżki bułki tartej
  • 2-3 spore ząbki czosnku
  • pieprz, ewentualnie sól
  • oliwa
Sposób przygotowania:

Bakłażany nakłuwam w kilku miejscach widelcem, wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180-200 stopni na około pół godziny do 45 minut.

Przygotowuję nadzienie. Czosnek drobniutko siekam. W misce rozkruszam fetę i mieszam razem z posiekaną natką, czosnkiem, bułką i pieprzem. Sprawdzam, czy trzeba dosolić.

Przekrawam bakłażany na pół. Trochę wydrążam środek (miąższ, który zostanie można na przykład przesmażyć razem z cebulą, czosnkiem, pomidorami oraz czym tam w ręce wpadnie i powstanie pyszna przekąska, a nawet obiad). Lekko solę środek bakłażanów, skrapiam oliwą i nakładam nadzienie.

Ponownie wstawiam do piekarnika. Najpierw użyłam dolnej i górnej grzałki (200 stopni), ale po 10-15 minutach wstawiłam jeszcze na chwilę pod grill. Po wyjęciu skrapiam oliwą. W przepisie było jeszcze o occie balsamicznym, ale zapomniałam.

Przyznaję, że nie udało mi się uzyskać pięknie brązowej, przypieczonej góry bakłażanów, jak na zdjęciu w książce, ale na szczęście nie przeszkodziło mi to w zjedzeniu ze smakiem pysznego dania.

piątek, 13 września 2013

Sałatka z makaronem razowym i pieczoną papryką



To były chyba moje najdłuższe wakacje od czasu uruchomienia Chochelek. W dodatku wcale nie obiecuję poprawy.
Ale przecież wciąż coś tam pichcę. Na przykład poniższą sałatkę, całkiem niezłą, by zabrać ją do pracy.

Wybaczcie mi, ale w żaden sposób nie jestem w stanie podać dokładnej ilości składników. Papryki zawsze piekę od razu więcej, rukolę kupuję przecież w sporym opakowaniu, a fety też wystarczy garść. Zwłaszcza, jeśli przygotowuję jedną porcję, tylko dla siebie. 

Anka

Składniki:

  • makaron razowy, np. świderki
  • rukola
  • pieczona papryka
  • czarne oliwki
  • ser feta pokrojony w kostkę

dressing:

  • miód
  • musztarda
  • 1 łyżka octu balsamicznego (lub innego)
  • 3 łyżki oliwy
  • sól, pieprz


Sposób przygotowania:

Przygotowuję dressing: w niedużej miseczce mieszam dokładnie miód, musztardę (mniej więcej po łyżeczce), sól, pieprz i ocet balsamiczny. Powoli wlewam oliwę i jednocześnie ubijam trzepaczką aż powstanie emulsja.

Ze wszystkich składników, oprócz oczywiście makaronu, wcześniejszej obróbki wymaga papryka. Warzywa myję, przekrawam na pół i wyjmuję gniazda nasienne. Układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 220 stopni na około 20-30 minut, aż skórka zacznie się robić czarna i będzie odchodzić. Gorącą paprykę wkładam do miski i szczelnie przykrywam folią spożywczą. Gdy trochę przestygnie obieram paprykę ze skórki i kroję w paski.
Piekę oczywiście kilka papryk na raz i resztę zużywam na przykład do kanapek, do takiej sałatki albo zjadam od razu bez żadnych dodatków.

Makaron, rukolę, pieczoną paprykę i oliwki wkładam do miski. Polewam dressingiem i delikatnie mieszam. Wykładam na talerz/półmisek, dodaję kostki fety i podaję.


niedziela, 21 kwietnia 2013

Sałatka z fetą i żurawiną



Sałatkę jadłam po raz pierwszy w zamierzchłych czasach, gdy, zamiast urządzać kinderbale, zdarzało mi się uczestniczyć w wieczorach panieńskich. Wymyśliła ją pewna dziewczyna, która niepodważalnie posiada talent kulinarny i mam tylko nadzieję, że po tylu latach nie zapomniałam o jakimś bardzo istotnym składniku. 

Po namyśle i inspekcji szuflady z chlebem, dodałam do sałatki trochę chrupiących grzanek, bo byłam jednak bardzo głodna.

Smacznego!

Anka

PS Wybaczcie ilości składników podawane „na oko”, ale niczego nie chciało i się ważyć, a poza tym jest wieczór i jestem pełna podziwu, że nadal siedzę przy komputerze, zamiast opierać się już wygodnie o poduszki z książką w ręku.

Składniki:

  • sałata (wzięłam mieszane)
  • 2 garści suszonej żurawiny
  • ok. 100 g sera feta pokrojonego w drobną kostkę
  • ok. 50 g orzechów włoskich

dressing:

  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 3 łyżki oliwy
  • sól, pieprz
  • ewentualnie: musztarda, miód

Sposób przygotowania:

Najpierw sos: mieszam sok z cytryny (opcjonalnie: ocet) z solą i pieprzem. Powoli wlewam oliwę cały czas energicznie mieszając trzepaczką. Można oczywiście wrzucić wszystko do słoiczka, zakręcić i potrząsnąć.
Ostatnio mam ciągle ochotę na dressing miodowo-musztardowy, więc dodałam obydwa powyższe składniki.

Orzechy prażę na suchej patelni, aż zaczną ładnie pachnieć.
Sałatę wrzucam do miski. Dodaję żurawinę i fetę. Polewam sosem, delikatnie mieszam. Posypuję orzechami.

Jeśli kupicie pokrojoną fetę oraz umytą sałatę w paczce (nie wiem jak u Was, ale w pobliskich sklepach to zazwyczaj naprawdę jest najlepsza opcja), to jest to naprawdę błyskawiczna sałatka.

piątek, 1 czerwca 2012

Tarta ze szpinakiem, fetą i pomidorami

Wielką zaletą tart jest to, że ciasto można przygotować wcześniej i z formą włożyć do lodówki, a nadzienie nałożyć tuż przed pieczeniem, nawet kilka godzin później. Mając w planach babski wieczór, szukałam przepisu na tartę, której jeszcze nie robiłam i za pierwszym kliknięciem trafiłam do Bazylii. Bez zastanowienia wynotowałam podstawowe składniki i pobiegłam do sklepu.
Tarta wyszła super, smakowała świetnie i wyglądała ślicznie, ale nie mogło być inaczej, bo świeży szpinak przygotowany według sposobu Ani jest po prostu doskonały. Spróbujcie koniecznie.
Chuda


Składniki:

Ciasto:
  • 180 g mąki
  • 100 g masła
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • zimna woda

Nadzienie:
  • 1 duży pęczek świeżego szpinaku lub paczka mrożonego (450 g)
  • 200 g sera typu feta
  • 1 duży pomidor
  • 2 ząbki czosnku
  • 100 ml gęstej śmietany
  • 2 jajka
  • sól, pieprz
Sposób przygotowania:

Do miski przesiewam mąkę, plastikową łopatką siekam ją z miękkim masłem, jajkami i solą, dodaję wody, ile ciasto zabierze. Szybko zarabiam gładkie ciasto, formuję kulę.

Formę smaruję masłem, rozwałkowuję ciasto i przekładam do formy. Oblepiam spód i boki, nakłuwam widelcem. Chowam ciasto do lodówki na czas przygotowania nadzienia albo jeszcze dłużej. Przed pieczeniem rozkładam na cieście arkusz papieru śniadaniowego i wysypuję suchym groszkiem. Piekę ok. 25 minut, aż się ładnie zazłoci.

Szpinak świeży ma nieporówanie większe walory smakowe i wizualne niż mrożony, ale wiadomo, na bezrybiu i rak ryba. Szczęśliwie o tej porze roku można liczyć na ofertę warzywniaka, zatem przyniosłam do domu dorosny pęk intensywnie zielonych liści. Jest z nim trochę zabawy, ale zapewniam, że warto! Najżmudniejszą czynnością jest mycie liści, co trzeba zrobić starannie i dokładnie, żeby piasek i ziemia nie zgrzytały biesiadnikom w zębach, a i żeby zabłąkane robaczki usunąć, bo potrawa ma status wegetariańskiej. W trakcie mycia odrywam ogonki, a umyte liście odwirowuję w suszarce do sałaty.

Cebulę siekam w piórka, czosnek bardzo drobno. Podsmażam cebulę na maśle przez około 2 minuty, żeby się zeszkliła, wrzucam czosnek i podsmażam króciutko. Dodaję liście szpinaku, przykrywam i duszę przez minutę lub półtorej. Podnoszę pokrywkę, odparowuję, wyłączam ogień.

Śmietanę mieszam z jajkami, dodaję odrobinę soli i pieprzu (feta jest mocno słona), pomidor polewam wrzątkiem i obieram ze skórki.

Na podpieczone ciasto nakładam szpinak, na to pokruszoną fetę, zalewam śmietaną z jajkami, a na wierzchu układam plasterki pomidora. Piekę ok. 45 minut w temperaturze 180 stopni. Pyyycha! :-)

piątek, 15 lipca 2011

Sałatka arbuzowa z fetą i oliwkami


Ponieważ lubię testować nowe smaki, więc już w zeszłym roku robiłam tę sałatkę, z tym, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia. Nie jest to nic aż tak rewolucyjnego jak na przykład ten chłodnik z truskawek (po prostu musiałam sprawdzić jak on smakuje!), ale też w niczym nie przypomina zwykłej sałatki owocowej.

Wyszło bardzo smacznie, zresztą arbuzy, podobnie jak melony, często stosuje się do dań innych niż słodkie desery i to z powodzeniem.

Jeśli chodzi o podane ilości, to są bardzo orientacyjne i zależą od upodobań. Arbuza przecież nikt nie będzie ważył, lepiej kupić więcej i po prostu zjeść resztę. Mięty wzięłam najwyżej 2 łyżki, bo nie lubię, gdy jest jej zbyt dużo, a natki było jakieś pół pęczka.

Przepis pochodzi z książki Nigelli „Lato w kuchni przez okrągły rok”. A tak przy okazji: widziałam identyczny w jednej z książeczek Poradnika Domowego – autorstwo przepisów w wielu przypadkach jest bardzo niejasne.

Anka



Składniki:
  • ok. ¼ dużego arbuza lub ½ małego
  • 2 limonki
  • 1 mała czerwona cebula
  • 200 g sera feta
  • 100 g czarnych oliwek
  • natka pietruszki
  • świeże liście mięty
  • 2 łyżki oliwy
  • czarny pieprz (świeżo zmielony)
Sposób przygotowania:

Cebulę kroję na bardzo cieniutkie półplasterki, wkładam do miseczki i zalewam sokiem z limonki. Odstawiam na kilka minut.

Arbuz kroję w kostkę i wyjmuję pestki. Kostka naturalnie jest tu pojęciem umownym, kroję tak jak mi się uda, tylko staram się, żeby kawałki były tej samej wielkości. Wkładam do dużej miski.

Fetę kroję w kostkę, Nigella pisze, żeby była tej samej wielkości co arbuz, ale ja wolę zdecydowanie mniejszą, nawet taką o boku długości 1 cm.

Natkę i miętę siekam – miętę drobno, natkę mniej dokładnie.

Dodaję do arbuza fetę, miętę, natkę, czarne oliwki i czerwoną cebulę. Leciutko mieszam, polewam oliwą i posypuję czarnym pieprzem.

Smacznego!

wtorek, 31 maja 2011

Sałatka brokułowa z fetą

Przepis na tę sałatkę to pokłosie jednego z naszych konkursów, przesłała go Patrycja. Sałatka na stałe weszła do mojego repertuaru, tyle że przeważnie robię ją na wieczór, kiedy jest już dla mnie zbyt ciemno, żeby zrobić ładne zdjęcie. W weekend umówiliśmy się z Sąsiadami na sensowną 17.00, zatem mogłam wreszcie uwiecznić tę bardzo pyszną przekąskę.

Polecam serdecznie i pozdrawiam Lidzię :-)


Chuda


Składniki:
  • 1 świeży brokuł
  • puszka czerwonej fasoli
  • 200 g sera typu feta
  • 2-3 łyżki płatków migdałowych
Sos:
  • mały kubek śmietany 12%
  • 2 łyżki majonezu
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 2 ząbki czosnku
  • sól i pieprz do smaku

Sposób przygotowania:

Brokuła dzielę na różyczki, płuczę i gotuję na parze pod przykryciem na półtwardo (ok. 5 minut), a następnie hartuję, czyli przelewam na durszlaku zimną wodą.

Fasolę odcedzam na sitku i płuczę. Fetę kroję w kostkę. Płatki migdałowe prażę do lekkiego zbrązowienia na suchej patelni.

Śmietanę mieszam z majonezem i sokiem z cytryny, dodaję czosnek przeciśnięty przez praskę. Przyprawiam do smaku solą i pieprzem.

W salaterce układam różyczki brokuła, fasolę i kawałki fety, delikatnie mieszam. Przed podaniem zalewam sosem i posypuję płatkami migdałów.

wtorek, 13 lipca 2010

Sałatka szopska

Podobno nie powinno się łączyć świeżych ogórków z pomidorami, bo zawarty w ogórkach enzym askorbinowy niszczy witaminę C w pomidorach.
Na szczęście ten, kto wymyślił kiedyś sałatkę szopską nie miał pojęcia o chemii, więc dzisiaj mogę Wam zaserwować kolejne danie pochodzące z Bułgarii (kto jak kto, ale oni też wiedzą co to znaczą upały!).

Sałatka szopska jest prosta, pewnie wiele osób przygotowuje ją nie mając pojęcia, że to danie ma jakąkolwiek nazwę.

W oryginale dodaje się bułgarski ser owczy, ale przecież z fetą też jest smaczna.

I już nic nie piszę, bo ten upał jest morderczy.



Składniki:

1 cebula (użyłam czerwonej)
3-4 pomidory
2 czerwone papryki
1 ogórek sałatkowy
150 g sera feta
sól, pieprz
1 łyżka octu balsamicznego
3 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia

[Listonic]

Sposób przygotowania:

Cebulę obieram, kroję w cienkie półtalarki. Wkładam do miski i zasypuję solą.
Pomidory kroję w półplasterki, ogórek w kostkę. Papryki kroję na pół, wyjmuję gniazda nasienne, dzielę jeszcze raz na pół i każdą ćwiartkę kroję w paski. Aha, wszystko myję, oczywiście.

Wszystkie warzywa doprawiam odrobiną soli i pieprzem, lekko mieszam. Polewam octem i oliwą, znowu mieszam.

Po wierzchu posypuję pokrojonym w kostkę serem feta. Można posypać posiekaną natką pietruszki, a niektórzy dodają też czarne oliwki.

niedziela, 15 listopada 2009

Sałatka z fetą i chrupiącym boczkiem

Ta sałatka nie wyróżniałaby się niczym szczególnym, gdyby nie boczek. Chrupiące kawałeczki o zdecydowanym, słonym smaku w połączeniu z delikatną i, powiedzmy to sobie szczerze, trochę bez wyrazu sałatą lodową, a wszystko podlane moim ulubionym sosem bazyliowo-czosnkowym. No i feta. Wspaniała, krucha i jednocześnie delikatnie rozmazująca się na pozostałych składnikach.



Składniki:
(2 porcje)

główka sałaty lodowej
2 ogórki gruntowe
2 nieduże ogórki konserwowe
kilka czarnych oliwek
100 g sera feta
pięć plastrów wędzonego boczku

Dressing:

3 łyżki oliwy
1 łyżka soku z cytryny
1 ząbek przetarty ząbek czosnku
łyżka posiekanych liści bazylii
sól, pieprz

Sposób przygotowania:

Przepis na dressing tak jak zazwyczaj mieści się w jednym zdaniu: dokładnie mieszam wszystkie składniki.

Myję sałatę, dokładnie suszę i rwę na kawałki. Wrzucam do miski i dodaję pokrojone w kostkę ogórki konserwowe i obrane świeże ogórki oraz oliwki w plasterkach.

Podsmażam na chrupko boczek pokrojony w kostkę lub słupki. Odkładam na papierowy ręcznik, żeby odsączyć nadmiar tłuszczu. Najlepiej, żeby wyszły cienkie, niewielkie chipsy.

Polewam wszystko dressingiem i wrzucam na wierzch kostki fety i boczek.

Tę sałatkę zrobiłam jako wypełnienie chlebków pita. Jeśli ktoś nie bardzo dba o linię, to może posmarować pitę majonezem.

Sałatka makaronowa z fetą

Zajmuje jedno z czołowych miejsc wśród moich ulubionych sałatek. Wyróżnia się zarówno urodą jak i smakiem. Prosta, wyrafinowana i przepyszna. Idealna do wywierania wrażenia na gościach.
Sałatka makaronowa pełna kontrastów.




Składniki:
(2 porcje, gdy podana jako przekąska)

250 g makaronu (moim zdaniem najładniej wyglądają kolorowe świderki)
250 g pomidorków czereśniowych
około 20 czarnych oliwek
150 g fety
rukola do przybrania

Tu pozwolę sobie na dygresję, mam bowiem nagminny problem z podawaniem ilości składników. Ile było makaronu w tej sałatce? Czy ktokolwiek w ogóle waży makaron przed jedzeniem?
A ile wsypałam oliwek? Może powinnam podawać ilości w garściach? „Weź miskę makaronu, dwie garści pomidorków, dwie garści oliwek…”
Na szczęście z dressingiem sprawa jest już dużo prostsza.

Dressing:

3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka soku z cytryny
1 przetarty ząbek czosnku
1 łyżka posiekanej bazylii
sól, pieprz

Sposób przygotowania:

Gotuję makaron i jednocześnie biorę się za dressing (dobrze będzie, jeśli zdąży się trochę przegryźć).
Zrobienie dressingu jak zwykle nie wymaga zaawansowanych zdolności kulinarnych, bo wystarczy dokładnie wymieszać wszystkie składniki. Można to zrobić nawet w zakręconym słoiku, ale ja nigdy nie mam takiego pod ręką i używam po prostu łyżki lub widelca.

Potem mieszam makaron, przekrojone na pół pomidorki i oliwki. Wrzucam to do miski wyłożonej liśćmi rukoli, polewam dressingiem i na wierzch kładę pokrojoną w kostkę fetę. Już nie mieszam, bo po pierwsze zepsuje mi się pracowicie układana dekoracja z rukoli (a dekorowanie nigdy nie było moją najmocniejszą stroną), a po drugie feta się rozmaże i straci swój piękny kształt.
Nakładam na talerzyk i delektuję się smakiem.

piątek, 13 listopada 2009

Tarta ze szpinakiem i serem fetą

Smaczna tarta na lekką przegryzkę. Lubię połączenie kruchego, chrupiącego ciasta z miękkim nadzieniem. Bardzo dobrze smakuje z lampką schłodzonego białego wina półwytrawnego. Porcja na formę o średnicy 26 cm.


Składniki:

ciasto:
200 g mąki
100 g masła
1 jajko
szczypta soli
zimna woda

nadzienie:
450 g mrożonego szpinaku
200 g sera feta
100 ml śmietany
50 g sera żółtego w wiórkach
4 jajka
1 łyżka masła
2 łyżki mleka
2 ząbki czosnku

Sposób przygotowania:

Do mąki wrzucam miękkie masło, siekam razem, dodaję jajko i sól, na końcu wlewam po łyżce wodę - nie za dużo, tylko tyle, ile ciasto zabierze. Zarabiam na gładko, zagniatam kulę. Wkładam na 30 minut do lodówki.

Blaszkę smaruję masłem i oprószam mąką. Rozwałkowuję ciasto, oblepiam spód i boki blaszki. Nakłuwam widelcem.

Szpinak rozmrażam, podduszam z łyżką masła i dwoma łyżkami mleka. Doprawiam czosnkiem i lekko solę (nie za dużo! ser feta jest bardzo słony). Studzę.

Śmietanę dokładnie mieszam z 3 jajkami, wlewam do szpinaku. Fetę kroję w kostkę i dorzucam do masy. Mieszam lekko – część sera się roztopi, część zostanie w kostkach.

Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni. Blaszkę z ciastem wkładam do pieca na 25 minut, aż się lekko zarumieni. Wyjmuję, smaruję ciasto roztrzepanym jajkiem, piekę kolejne 7 minut.

Na podpieczony spód nakładam nadzienie, posypuję wiórkami żółtego sera, wstawiam do piekarnika na 30 minut. Wyjmuję, odstawiam na 5 minut i podaję.
Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */