czwartek, 10 marca 2011

KONKURS Herbapolu i Dwóch Chochelek

Na przednówku wizualizujemy sobie słodkie, owocowe lato! Chochelki tęsknią za nim, przyglądając się w warzywniaku wielkim truskawkom zza morza i rozmyślając o czerwcu, kiedy będą je znosić do domu łubiankami i jeść saute, i miksować koktajle, i chłodzić galaretki, i ubijać śmietanę... A potem będą czereśnie (Anka lubi wszystkie gatunki, Chuda zdecydowanie woli czarne), wiśnie (Anka kupuje tylko do wypieków, Chuda je garściami, dopóki jej nie wykrzywi), pyszne arbuzy, których sok leje się po dziecięcych brodach, soczyste maliny, które Chuda uwielbia prosto z krzaka w malinowych chruśniaku rodziców, winogrona i śliwki, ulubione owoce do wypieków Anki...

Tymczasem, póki jeszcze zima trzyma, zapraszamy do udziału w konkursie Dwóch Chochelek i Herbapolu.  

Nagrodami są zestawy herbat z serii „Herbaciany ogród”: słodka i egzotyczna truskawka z wanilią, soczysta malina, słodycz maliny złamana cierpkością dzikiej róży oraz z serii „Zielnik polski” - relaksująca i wspomagająca trawienie klasyczna mięta. Więcej o herbatach na stronie Herbacianego Ogrodu.




Nagrodzimy trzy osoby, każda otrzyma zestaw widoczny na zdjęciu. Aby zdobyć herbaty, należy w komentarzu do tej notki napisać kilka słów o swoim ulubionym owocowym deserze – nie musi to być przepis, wystarczy opis, może jakaś anegdotka. Konkurs trwa do północy 12 marca. Zwycięzców wyłonimy na drodze losowania. Wyniki ogłosimy w niedzielę.

Osoby, które będą brać udział w konkursie jako niezalogowane, bardzo prosimy o podpisanie się nickiem bądź imieniem oraz podanie adresu mailowego.

Życzymy powodzenia! :-)

38 komentarzy:

  1. Uwielbiam waniliowe lody skąpane w pucharku z mandarynkami,winogronem,wisienkami i rurkami mm

    OdpowiedzUsuń
  2. najlepszy najwspanialszy najsmaczniejszy najładniejszy jest pucharek całych truskawek polanych zmiksowanymi truskawkami przykryty bitą smietaną posypaną wiórkami czekoladowymi !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam wszelkie owocowe deserki:) do tego bita śmietana, bakalie, orzechy... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A my z moją rodzinką uwielbiamy naleśniki z lodami waniliowymi, bitą śmietaną i polane musem z działkowych malinek !! Mniam, tylko jak robimy ten deser to dzieci wyjadają zawsze maliny hihihi
    mail: negri@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja ostatnio rozkochałam sie w deserze, w którym mrożone maliny są miksowane w blenderze z odrobiną cukru pudru, a nastepnie przekładane warstwą jogurtu greckiego i pokruszonych ciasteczek....po prostu pyszne:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja na lato szczególnie polecam arbuza - ale nie takiego prosto z bazarku.
    Arbuza przekraja się na połówki, wydrąża miąższ (to nie będzie częścią deseru, można śmiało zjadać. Arbuza za to wypełnia się galaretką (truskawkowa lub owoce leśne, najlepiej) i owocami - malinki, porzeczki, agrest, wydrążone wisienki, jagody, borówki. Kiedy wszystko już ładnie stężeje, arbuza kroi się tak zwyczajnie, na plastry, i tak samo fajnie można go wcinać. Pyyycha!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam wszelkie galaretki z zatopionymi owocam, koktajle i sorbety. Przepyszne są też babeczki czekoladowe z wiśniami. Przepis z tego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam takie letnie wieczory kiedy robiłam dla wszystkich małe pucharki deseru kokosowego z dobrej jakości gorzka, głęboką i aromatyczną czekoladą...siadaliśmy potem przed domem i patrzylismy jak zapada noc a okół latały ćmy...
    Do dzisiaj deser z kawałków świerzego kokosa, orzechów wszelkiej maści polany ciemną czekolada przyprawia mnie o dreszczyk:)

    OdpowiedzUsuń
  9. uucieczkaa@gmail.com10 marca 2011 16:43

    Na naszej działce posiadamy krzaki z porzeczkami. 4 czarne, i 6 czerwonych w tym 2 krzaki ze słodszą odmianą porzeczek. Zawsze w lato w czasie mamy urlopu wyjeżdzaliśmy na działkę na nasze wakacje. Pewnego razu mama zaniepokojona faktem, że straciła mnie z oczu (a miałam wtedy lat 4) zaczeła mnie szukać. Obeszła działkę, poszukała wśród sąsiadów, ogólnie panika. Zlecieli się sąsiedzi i bardziej spostrzegawczy zauważyli że jeden krzak podejrzanie się rusza. To ja siedziałam bite 2h w krzaku, oskubując go z porzeczek, absolutnie niezainteresowana tym by sie odezwać ;) Do tej pory mimo, że prawie wszystkie owoce kocham, to porzeczki czerwone to mój hit nr 1 w lipcu, prosto z krzaka bądz jeśli kwaśniejsze to posypane cukrem. Czasem dodawane do prostego kręconego ciasta chociaż świeże = najlepsze.

    Ucieczka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świeże truskawki, maczane ukradkiem w miodzie z dziadkowej pasieki... Kompot ze śliwek, przyniesionych z babcinego ogródka... Czereśnie jedzone prosto z gałęzi, po które leniwie sięgam z domku na drzewie moich córek... Uwielbiam! Owoce są cudownie pyszne w letnie, upalne popołudnia, gdy nagrzane powietrze leniwie faluje... Jak u Brunona Schulza... I prawie nie potrzebą dodatków... Nieprawdaż?

    nikita1125

    OdpowiedzUsuń
  11. nikita1125@poczta.onet.pl
    przepraszam za roztargnienie, rozmarzyłam się:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ulubiony deser hm... pochwała prostoty, który zawsze przygotowywała moja babcia ;)) Galaretka + maliny, truskawki, jagody + bita śmietana. A całość wykończona przepyszną polewą...

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam świeżego ananasa! lody waniliowe z kawałkami ananasa polane polweą toffi i bitą śmietaną - pycha!

    OdpowiedzUsuń
  14. Owocowy deser ? Najlepsze są wiśnie prosto z drzewa i porzeczki prosto z krzaczka :) Mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moj ulubiony deser owocowy to brzoskwinie z drzewa w moim ogródku, obrane ze skórki (wiem, że nie trzeba,ale tak mi bardziej smakują :>), pokrojone na cząstki i zjadane w ilościach hurtowych.
    Nic więcej nie trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  16. najbardziej lubię deser, który jest bajecznie prosty, szybki w przygotowaniu i ma tylko dwa felery: jest wybitnie sezonowy, najlepszy wychodzi między czerwcem a sierpniem, i zawsze jest go za mało :) to deser warstwowy: truskawki pokrojone na ćwiartki, na to mascarpone i na to pokruszone bezy... mniam!
    chudsza (szczypy@o2.pl)

    OdpowiedzUsuń
  17. mój to prostota smaku-jogurt naturalny z ciepłymi prażonymi jabłkami.rwk123@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. środek lata, kolejne ciepłe, leniwe popołudnie, dom mojej Babci na wsi...jak co dzień idę do ogrodu po świeże truskawki, a później to już czego dusza zapragnie, czasem ze śmietaną i cukrem, czasem koktajl albo w galaretce...ale i tak najlepsze są prosto z krzaczka :) pozdrawiam, Ola ola22@go2.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. lucy.du@op.pl10 marca 2011 20:15

    Najlepszy deser jaki kiedykolwiek jadlam, to babany smazone w sosie miodowo cytrynowym z prazonym sezamem, podane z lodami waniliowymi, bita smietana i udekorowane odrobina polewy gorzko-czekoladowej.

    Pozdrawiam,
    Lucyna

    OdpowiedzUsuń
  20. Owocowych deserów jest duźo, które lubię. Ale są to napewno lody z dodatkiem świeżo zerwanych malin lub truskawek.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Najcudowniejsze są sorbety cytrynowe i truskawkowe :) Ostatnio udało mi się zrobić w domu :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam koktajle jagodowe oraz bajecznie kolorowe sałatki "wieloowocowe" otulone delikatną jogurtową kołderką.(matkas810@onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  24. och, ja też tak tęsknię do lata..
    a ulubiony deser to zdecydowanie maliny albo truskawki z jogurtem naturalnym i cukrem. Od dzieciństwa - na zawsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Proste, zwyczajne pieczone jabłka z cynamonem, podane z miodem :)

    Maila na razie nie podaje, bo jest w nim moje nazwisko :)

    Natalia H.

    OdpowiedzUsuń
  26. A mnie się przypomniała anegdota. Miałam wtedy 15 lat i bardzo zapaliłam się do pieczenia. Nikogo w domu nie było (wróciłam ze szkoły, dom pusty, okazja idealna). W domu były śliwki i od razu pomyślałam o cieście kruchym ze śliwkami.
    Przeczytałam instrukcję z książki kucharskiej i zaczęłam tworzyć. Z tym, że ja niczego nie słodziłam i nie miałam pojęcia, że do ciasta TRZEBA dać sporo cukru.
    Wzięłam małą foremkę i zagniecione ciasno (i rozwałkowane) wyłożyłam. Posmarowałam formę wcześniej tłuszczem. Wszystko było gotowe. Tylko zapomniałam, co zrobić trzeba ze śliwkami. Jakoś nie umiałam sobie przypomnieć jak wygląda takie ciasto (jakieś zaćmienie!). I po prostu z połówek śliwek zrobiłam "kwiatuszki", czy "gwiazdki" na tym cieście i włożyłam do piekarnika. Upiekło się, i owszem. Ale śmiechu było, że hej: w końcu śliwki były u mnie jako dekoracja prawie niesłodkiego (trochę jakby bez smaku) ciasta, więc wszyscy posypywali go cukrem... :)
    Ale uwielbiam ciasto drożdżowe z owocami ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mój ulubiony owocowy deser to truskawki ze śmietaną i cukrem :) taki smak dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Koktajl z czarnych porzeczek, miodu i cukru- o wyrazistym smaku i wspomnieniu letnich wieczorów na plantacji, gzie pracowałyśmy ciężko z koleżanką.

    OdpowiedzUsuń
  29. Pewnie wyda się to wielu osobom lekko szokujące, ale najlepszym moim deserem ever są korniszonki :)

    OdpowiedzUsuń
  30. zmiksowany mrożony jogurt z mrożonymi bananami...
    bajcznie proste i pyszne...
    zawsze przy okazji wizyty w Gdyni odwiedzałam centrum handlowe i to zajadałam, zaraziłam tym smakiem mężą, syna, mam nadzieję, że w tyn roku córcia posmakuje ..
    gosia.dul@w.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. swieze owoce zerwane prosto z krzaka...cieple brzoskwinie rogrzane w sloncu... sok lecacy po brodzie..slodycz miazszu rozplywajacy sie w buzi..kompot z czeresni przyniesiony z piwnicy..ale takze podrapane nogi i rece aby dosiegnac jak najwiecej cudownego agrestu.. redorange@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. Sałatka owocowa bez żadnych innych dodatków. Czasem sałatka nie ma szansy powstać, bo wszystkie owoce znikają w trakcie przygotowań:P

    OdpowiedzUsuń
  33. Jogurt grecki polany miodem z dużą ilością soczystych winogron - pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja uwielbiam budyń śmietankowy z truskawkowym dżemem, kisielem i bitą śmietaną:)

    krzysiek894@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  35. Mój ulubiony deser składa się z wszystkiego co czekoladowe, czy może być coś pyszniejszego?

    lidia.ciopala@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  36. Dobry Wieczór


    Wiem ,że będzie takich niewielu ale jestem
    deserem czekoladopodobnym z okresu PRL-u .Na mój widok kobiety mdlały a aby mnie zdobyć kartki ekspedientkom dawały .Byłem w ograniczonej ilości a gdy mnie zdobyłaś zaciskałaś pucharek aż do szczęku kości :).


    pozdrawiam
    wara@poczta.forward.pl
    ADA

    OdpowiedzUsuń
  37. Rabarbar, najlepiej w konfiturze z truskawkami.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */