Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maślanka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maślanka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 października 2010

Muffiny z pajęczyną

Moja córka ma w sobie jakiś szósty zmysł, który pozwala jej natychmiast zlokalizować słodycze. Jeśli na blacie i stole w kuchni panuje standardowy bałagan, tzn. leżą na nim jabłka, śliwki, pomidory, bakłażany, papryka, stoją zioła, miseczki, talerzyki, słoik z ogórkami kiszonymi, sterty papierów i gazet, czajnik, woda mineralna, soki, jeszcze kilka książek i gazet, laptop, aparat fotograficzny, chusteczki higieniczne, ręczniki papierowe i filiżanka po kawie i gdzieś w kącie, nieco zasłonięty, stoi malutki talerzyk z babeczką, to pierwsze słowa Jagody po wejściu do kuchni brzmią:
- Mamo, mogę to?

Zapytacie czemu nie była pewna jak się nazywa ów przedmiot pożądania? Pewnie zmyliła ją ta pajęczyna na wierzchu. Ale nie obawiajcie się, to czekoladowa pajęczyna. Bardzo smaczna.

A pod polewą mięciutkie, czekoladowe babeczki z tego przepisu, zmodyfikowanego.

Anka


Składniki:

babeczki:
  • 120 g mąki (3/4 szklanki)
  • 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 80 g cukru pudru
  • 30 g kakao (2 naprawdę czubate łyżki)
  • 1 jajko
  • 1 białko
  • 50 g roztopionego masła
  • 120 g maślanki (1/2 szklanki)
polewa:
  • 100 ml śmietanki 30%
  • 50 g gorzkiej czekolady
  • 50 g białej czekolady

Sposób przygotowania:

Odmierzam sypkie składniki: przesiewam mąkę i kakao, mieszam z proszkiem do pieczenia i solą.

W drugiej misce mikserem ubijam jajka z cukrem, dodaję masło i maślankę.

Do masy dodaję stopniowo sypkie składniki, dokładnie miksuję.

Formę na muffinki wykładam papilotkami (lub smaruję masłem i wysypuję bułka tartą), do każdej nakładam ciasto, maksymalnie do ¾ wysokości - chcę, żeby babeczki miały dość płaski wierzch, by łatwo je było udekorować.

Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 20-25 minut. Piekę do suchego patyczka (wykałaczka wbita w środek babeczki po wyjęciu ma być sucha, nie zostają na niej kawałki ciasta).

Studzę na kratce.

Śmietankę podgrzewam w rondelku. Łamię czekolady na kostki i rozdzielam do dwóch miseczek. Wlewam po pół szklanki gorącej śmietanki do każdej miseczki i delikatnie mieszam, aż czekolady się rozpuszczą i powstanie gładka biała i brązowa masa.

Wierzch każdej babeczki smaruję jednym kolorem polewy. Drugą polewę nakładam do mocnego woreczka foliowego, odcinam róg i rysuję kilka okręgów na każdej babeczce (najmniejszy na środku, potem większy, jeszcze większy…  - ile się zmieści). Wykałaczką przeciągam od środka babeczki do krawędzi tak, by powstał kształt pajęczyny.

Uwaga: podana ilość polewy jest dla tych, którzy świetnie sobie radzą z takimi manualnymi pracami, osobiście wolałam zrobić trochę więcej, tak na wszelki wypadek ;)

niedziela, 19 września 2010

Muffiny z suszonymi śliwkami (feel good muffins)

Ponieważ jest weekend i w zasadzie powinnam oddawać się życiu rodzinnemu, a nie jak zwykle siedzieć z nosem w książce lub nad klawiaturą, więc wrzucę tylko szybki przepis na muffinki i nie będę się szczególnie rozwodziła we wstępie.

Prawda jest jednak taka, że te muffiny podbiły moje serce od pierwszego kęsa. Niepozorne, ale o idealnej konsystencji z dodatkiem cynamonu i brązowego cukru. Suszone śliwki wpasowuję się tu po prostu genialnie. Przepyszna propozycja na śniadanie lub przekąskę o dowolnej porze dnia.

Przepis znalazłam tutaj. Odrobinę go zmodyfikowałam, bo ominęłam na przykład orzechy, ale odrobina pekanów albo orzechów włoskich na pewno by nie zaszkodziła.




Składniki:
(12 sztuk)

suche:
175 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
szczypta soli
1 łyżeczka mielonego cynamonu
50 g płatków owsianych
140 g brązowego cukru

mokre:
1 jajko
150 ml maślanki
6 łyżek oleju
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

i jeszcze:
150 g suszonych śliwek, posiekanych

[Listonic]

Sposób przygotowania:

Standardowo: biorę dwie miski. W jednej mieszam suche składniki, w drugiej mokre. Zawartość misek łączę, dodaję śliwki.

Nakładam do formy na muffinki wyłożonej papilotkami i piekę około 20-25 minut w 200 stopniach.

Smacznego!

czwartek, 2 września 2010

Pancakes z maślanką

Wszelkiego rodzaju placki robię dość często i chętnie. Takie śniadanie w weekend, tuż przed wyjściem na plac zabaw lub długi spacer gwarantuje mi, że dzieci nie zaczną marudzić po piętnastu minutach zabawy. Wiadomo, dziecko głodne, dziecko złe.

Tym razem przedstawiam prostą wersję z maślanką. 


Anka 



Składniki:
(na 10-12 sztuk):

1,5 szklanki mąki
2 szklanki maślanki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody
szczypta soli
2 jajka
2 łyżeczki cukru
2 łyżki oleju lub stopionego masła
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

[Listonic]

Sposób przygotowania:

Mąkę mieszam z proszkiem do pieczenia, sodą, cukrem i solą.

Oddzielam żółtka od białek. Żółtka lekko ubijam z olejem, ekstraktem i maślanką. Dodaję suche składniki, mieszam.

Ubijam pianę z białek, delikatnie mieszą z resztą ciasta.

Smażę bez tłuszczu na teflonowej patelni do zrumienienia. Przewracam, gdy na powierzchni pokażą się pęcherzyki.

Podaje ciepłe, najczęściej z syropem klonowym (dzieci) lub z dżemem (mąż). Moja ulubiona wersja to placki z bitą śmietaną i malinami :)

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Placuszki z ricottą

Była sobota. Albo niedziela. Wszystko jedno.

- Ale dobre placki zrobiłaś – powiedział Mąż biorąc sobie dokładkę.
Zgodziłam się z nim chętnie, podobnie jak nasz syn. Za to córka…

(pół godziny wcześniej)
- Zrobię wam dzisiaj placuszki na drugie śniadanie! – powiedziałam radośnie czekając na entuzjastyczną reakcję potomstwa.
- Nie lubię placuszków – odrzekła z mocą Jagoda i dla zwiększenia efektu skrzyżowała ręce na piersi oraz popatrzyła spod byka.
- Nie będę jadła – dodała jeszcze dla pełnej jasności.

I słowa dotrzymała.

A kiedy już posprzątałam wszystkie naczynia i usiadłam by spisać ten przepis, córka natychmiast znalazła się przy moim boku.
- Czy mogę czekoladkę? – spytała niewinnie.
Wykluczone, moja droga.

Przepis pochodzi z tej strony.


Anka



Składniki:
(wychodzi cała fura placków, wydaje mi się, że było ok. 25 sztuk)

placki:
1½ szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ szklanki cukru
szczypta soli
4 jajka
1½ szklanki maślanki
¾ szklanki ricotty
masło do smażenia

do podania:
½ szklanki syropu klonowego
1 banan
lub dowolny dżem

Sposób przygotowania:

Przesiewam mąkę, mieszam z cukrem, proszkiem do pieczenia i solą.

Oddzielam żółtka od białek. Żółtka mieszam z maślanką i ricottą, łączę z suchymi składnikami i dokładnie mieszam.

Ubijam pianę z białek. Delikatnie mieszam z ciastem. Odstawiam do lodówki na kwadrans.

Syrop podgrzewam z bananem pokrojonym w bardzo cieniutkie plasterki. Można oczywiście polać samym syropem bez żadnych ceregieli albo podać z dżemem.

Smażę na niewielkiej ilości masła (lub oleju).

sobota, 13 lutego 2010

Zimowy koktajl

Zimowe poszukiwanie witamin przynosi czasami bardzo przyjemny efekt. Ostatnio nałogowo mieszam koktajle.

Jagoda standardowo odmawia ich spożywania, Szymon ledwie zanurza usta, więc reszta zostaje dla mnie (ciekawe czy moje dzieci zaczną kiedyś jeść owoce?).


Ach, nie. Niestety, mąż też lubi i muszę się z nim dzielić ;)


Anka



Składniki:

1 łyżka płynnego miodu
1 banan
sok z 1 cytryny
sok z 1 pomarańczy
1-2 szklanki kefiru, mleka ukwaszonego lub mleka (zależy jak bardzo mleczną wersję lubicie)

lub

1 łyżka płynnego miodu
1 banan
¼ - ½ melona (u mnie był chyba Galia)
sok z 1 limonki
sok z 1 pomarańczy
1-2 szklanki kefiru, mleka ukwaszonego lub mleka

lub

1 łyżka płynnego miodu
1 mango
sok z 1 limonki
sok z ½ cytryny
sok z ½ pomarańczy
1-2 szklanki kefiru, mleka ukwaszonego lub mleka

lub

dowolna mieszanka owoców z dodatkiem miodu i nabiału

Sposób przygotowania:

Z cytryny, pomarańczy, limonki wyciskam sok, a resztę owoców kroję na kawałki. Wraz z miodem wrzucam do wysokiego naczynia i miksuję blenderem. Na koniec dodaję kefir lub mleko ukwaszone (moim zdaniem to ostatnie jest najlepszym dodatkiem do koktajli).

Banany lepiej się miksuje po zamrożeniu, ale nigdy o tym nie pamiętam.
Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */