piątek, 5 lutego 2010

Bezy

Bezy lub tort bezowy robię dość często. To najprostszy sposób wykorzystania białek, które zostają mi po upieczeniu kruchego ciasta. Okazuje się, że mrożenie absolutnie białkom nie szkodzi i można z nich otrzymać bezy, które wyglądają prawie jak z cukierni. Muszę się tylko nauczyć, by pisać na opakowaniu, ile tych białek było.

W dodatku bezy naprawdę trudno zepsuć, nawet jeśli nie wyjdą i tak są smaczne, najwyżej nie wyglądają idealnie.




Składniki:
(zmieściłam na jednej blasze)

4 białka
200 g drobnego cukru
szczypta soli
½-1 łyżeczki soku z cytryny lub octu winnego

Sposób przygotowania:

Większość źródeł podaje, że białka powinny być schłodzone, chociaż spotkałam się już z jedną opinią, że temperatura pokojowa jest lepsza. Trzymam się jednak wersji z niską temperaturą. Dobrze jest też wziąć szklane naczynie.

Ubijam pianę ze szczyptą soli. Gdy jest już sztywna wsypuję stopniowo cukier cały czas miksując. Na koniec dodaję sok z cytryny.

Przekładam pianę do rękawa cukierniczego i wyciskam małe ciasteczka na wyłożoną papierem do pieczenia blachę.

Piekę około godziny w 120-130 stopniach. Najlepiej sprawdzać, czy już według nas są dobre. Na koniec można jeszcze podsuszyć w uchylonym piekarniku.

11 komentarzy:

  1. Pięknie wyglądają :) I najlepiej moim zdaniem smakują z bitą śmietaną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ślicznie Ci wyszły! Mniam, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje bezy wyglądają właśnie IDEALNIE! Gratuluje pięknego wypieku!

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczności, piękne są, jak z obrazka dosłwonie
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa. Zwłaszcza od tak znamienitych kucharek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już więcej nie pisz, że nie masz zdolności manualnych, bo jak widać praktyka czyni mistrza. Jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam bezy z masą kawową :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobiłam dzis te bezy i sa rewelacyjne!!! super wysuszone, aż szeleszczące!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */