Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kisiel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kisiel. Pokaż wszystkie posty

środa, 10 marca 2010

Babka tulipan

Niektóre ciasta piecze się głównie z powodu wyglądu. Tak właśnie było z tą babką. Nie wydaje mi się, żebym zwróciła na nią uwagę bez tych barwnych dodatków. Z drugiej jednak strony moja opinia o ciastach tego typu nie jest miarodajna, bo za nimi nie przepadam, a babka zniknęła z talerza bardzo szybko, więc musiała smakować.

Jeśli mam kręcić nosem, to przyznam, że trochę przeszkadza mi posmak sztucznych
dodatków, czyli kisielu i budyniu. Ale chyba tylko mi, bo dzieciom właśnie to się najbardziej podobało. No i wiem, że miłośników babek z pewnością ucieszy klasyczne miękkie ciasto w sam raz do herbaty. Wygląd będzie po prostu przyjemnym bonusem.

Przepis pochodzi z książki „173 specjały siostry Anastazji”. Zmniejszyłam ilość cukru i w oryginale ciasto należało podzielić na cztery części i do tej ostatniej dodać kakao, ale ja uznałam, że to zbyt dużo. Bardziej podobają mi się trzy kolory.


Anka



Składniki:
(na keksówkę 33x10cm)

6 jajek
1 kostka miękkiego masła lub margaryny
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki
½ szklanki oleju
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub 1 cukier waniliowy
1 budyń waniliowy
1 kisiel wiśniowy
2 łyżki suchego maku

Sposób przygotowania:

Jak to przy babkach, wszystkie składniki powinny mieć tę samą, pokojową temperaturę.

Mąkę przesiewam i mieszam z proszkiem do pieczenia.
Białka oddzielam od żółtek.

Ucieram masło z cukrem (i ewentualnie cukrem waniliowym). Wbijam kolejno żółtka i wlewam ekstrakt cały czas ubijając. Potem dodaję mąkę na przemian z olejem. Na końcu ubijam pianę i delikatnie mieszam z ciastem.

Ciasto dzielę na trzy części. Do jednej dodaję budyń, do drugiej kisiel (dodałam kroplę czerwonego barwnika spożywczego, bo wyszło dość jasne), a do trzeciej mak.

Formę do ciasta smaruję masłem i wysypuję bułką tartą Wylewam kolejno warstwami ciasto. Najpierw część z budyniem, potem z kisielem (można oczywiście odwrotnie), na końcu tę z makiem. Wreszcie przystępuję do clou programu, czyli biorę w rękę nóż i kroję surowe ciasto wzdłuż blaszki. Nóż staram się trzymać pionowo tak, by dotykał dna (byle nie za mocno, bo znowu porysuję blaszkę).

Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 150 stopni (dolna grzałka plus termoobieg, jeśli góra-dół to nagrzewam do 170 stopni) na około 50 minut.

czwartek, 12 listopada 2009

Szarlotka z różową pianką

Za co kochacie jesień? Bo ja głównie za szarlotki. Na ciepło, na zimno, z lodami, z bitą śmietaną, z budyniem... Oto moja dzisiejsza propozycja. Na dużą, prostokątną blachę.


Składniki:

1-1,5 kg jabłek (najlepiej szara reneta)
cynamon

Ciasto:
500 g mąki
250 g margaryny
5 żółtek
2 łyżki cukru
cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Piana:
5 białek
1 szklanka cukru
1 duży kisiel czerwony (90 g)

Dodatkowo:
1 budyń śmietankowy
1/2 l mleka

Etapy przygotowania:

Najpierw przygotowuję ciasto: margarynę siekam z mąką, dodaję resztę składników, dokładnie mieszam, rozcierając palcami. Ciasto jest bardzo sypkie. 2/3 ciasta wysypuję na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, resztę zostawiam na wierzch.

Jabłka kroję na połówki, obieram ze skórki, wydrążam gniazda nasienne. Układam je na cieście, posypuję cynamonem.

Budyń gotuję według przepisu na opakowaniu, ugotowany i gorący wylewam na jabłka.

Białka ubijam na sztywno, wsypuję cukier, ubijam razem, a na końcu łyżką mieszam z kisielem. Pianę wylewam na jabłka, posypuję pozostałą 1/3 ciasta.

Piekę ok. 1 godz. w temperaturze 190-200 stopni C.
Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */