Oczywiście, że można!!! Mam dziesiątki koncepcji!!! Tylko co z tego, skoro szanse na realizację którejkolwiek są zerowe, a od poniedziałku zdążyłam już wyczerpać wszystkie pomysły na zabawienie dzieci i ciastka stanowią ostatnią deskę ratunku.
Przynajmniej wyszły smaczne. I jakże zdrowe dzięki dodatkowi mąki razowej!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3uXSm9LJLjnfPW4EM91h0icyE0rs5b2MIy2nlKRd9fplkgC6UyAPZIwMrUxyMd07tYL0FzlwheSRKXr1i7MdGjjuYAOaL3QeXnM5kP_BlmK_nWH6wY8Hk9k9KFVoh0gNndLSnkZNiGPc/s400/maslane.jpg)
300 g mąki pszennej tortowej
200 g mąki pszennej razowej
150 g cukru pudru
150 g masła
cukier waniliowy
3 żółtka
2 łyżki gęstej śmietany
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Sposób przygotowania:
Mąkę tortową przesiewam do miski, dosypuję razową, mieszam je z proszkiem. Miękkie masło wrzucam do malaksera, dodaję cukier, żółtka, cukier waniliowy i śmietanę. Ucieram kilka minut, dosypuję 1/4 mąki, ucieram dalej na gładką masę.
Wyłączam mikser, masę wkładam do miski z mąką, wyrabiam łopatką na gładkie ciasto.
Rozwałkowuję cienko (na grubość ok. 3 mm) na stolnicy posypanej mąką, wycinam ciastka, układam je na posmarowanej tłuszczem blasze. Piekę ok. 20 minut w temp. 175 stopni (góra-dół).
Jakie piękne ciasteczka :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urocze napisy na ciachach. Prawdziwy znak firmowy! :-)
OdpowiedzUsuńNie widze ciasteczek z podpisem Piotrusia:) czyzby zostaly blyskawicznie skonsumowane???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
KucharzyTrzech: dziękuję :))
OdpowiedzUsuńposwix: zamierzam sygnowac nim wszystkie wytwory kulinarne, ktore tylko sie nadają do sygnowania:)
Konsti: Piotruś swoje podpisane ciastka odłożył na bok w obawie, że ktoś mu zje, było bowiem duże ryzyko :)