niedziela, 13 marca 2011

Salatka z granatów i oliwek z kolendrą


Ostatnio wstawiam głównie przepisy na klasyczne dania: pierogi, pizza, ciasta. Wszystko pyszne, ale przecież lubię eksperymenty w kuchni i bawią mnie wszelkie nowości, o których na co dzień nawet bym nie pomyślała.

Ta sałatka skusiła mnie głównie z powodu świeżej kolendry: coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wśród zielonych dodatków lubię ją najbardziej. I muszę przyznać, że bardzo mi smakowała.

Poza tym nie mogłam się oprzeć tytułowi książki pani Hanny Szymanderskiej: „Jak błysnąć talentem kulinarnym” ;)

Zgodnie z przepisem dodałam do sosu trochę pieprzu cayenne. Szczerze mówiąc wolałabym dodać pokrojoną świeżą chili do sałatki, ale akurat nie miałam.

Anka

Składniki:

2 owoce granatu
125 g zielonych oliwek, drylowanych
kilka cebulek dymek (u mnie malutkie ale za to wraz z grubszymi częściami szczypiorku)
3-4 łyżki świeżej kolendry, grubo posiekanej
50 g orzechów włoskich, grubo posiekanych

sos:

1 łyżka soku z cytryny
1 płaska łyżeczka miodu
3 łyżki oliwy
sól, pieprz cayenne

Sposób przygotowania:

Składniki sosu dokładnie mieszam, odstawiam do schłodzenia (jeśli zdążę).

Granat przekrawam na pół, wyjmuję pestki. Oliwki odcedzam, kroję w plasterki, dymkę drobno siekam.

Wszystkie składniki sałatki mieszam, polewam sosem. Posypuję posiekaną kolendrą i orzechami, znowu delikatnie mieszam.

9 komentarzy:

  1. za granatem nie przepadam, ale cała reszta zapowiada się super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa ta sałatka, też lubię eksperymenty.
    Pozdrawiam Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie wygląda. Na pewno tez jest i apetyczna.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Granat zjem gorzej z kolendrą

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie wygląda ta sałatka :) Ja się chetnie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. alez kolorowa! pełna wiosna na talerzu.

    OdpowiedzUsuń
  7. na kolendrę w doniczce jest jeden sposób, mianowicie od nasionka do jakiś 4-5 cm nie może przyschnąć ani na chwilę, trzeba ją często zraszać i podlewać, ogólnie jest bardzo wrażliwa na brak wody, i lepiej rośnie w gruncie.

    OdpowiedzUsuń
  8. ->Marta: Bardzo dziękuję za radę, na pewno skorzystam. Jak na razie moim dzieciom dzięki obfitemu podlewaniu udało się wykończyć ledwie wschodzącą bazylię :) Ale się nie poddaję!

    OdpowiedzUsuń
  9. ->Paula: Weź pomidory, one prawie wszędzie pasują ;)

    ->grazyna: Do miłego, kiedyś, prawda? Pozdrawiam ciepło :)

    ->Grażyna: Pyszna, polecam :)

    ->vestigia: Myślisz, że nie ma mowy, żebyś się do niej przekonała? Ja uwielbiam :) Ale na przykład kminek obchodzę szerokim łukiem, więc się nie upieram. Swoją drogą, przypomina mi się opowieść o pysznej sałatce podanej gościom. Jedna osoba nie jadła czosnku, druga bazylii, trzecia nie lubiła oliwek, a czwarta jeszcze czegoś tam ;) Sałatki mogą być podstępnym daniem dla gości ;)

    ->Majana: Zapraszam :)

    ->Bernadeta: Zawsze tu piszę, że uwielbiam kolory w kuchni, od razu chce się jeść :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */