poniedziałek, 19 listopada 2012

Tort Ninjago - dekoracja

A teraz rodzice dziewczynek wzruszają nieuważnie ramionami, natomiast autorzy męskiej progenitury zaczynają się zastanawiać, czy by czegoś takiego nie zaplanować na najbliższe urodziny.

Chyba, że te ludziki lego stały się już u Was w domu niemodne.

Lukru plastycznego używałam już kilka razy i muszę przyznać, że możliwości są spektakularne, nawet dla takiej posiadaczki dwóch lewych rąk i beztalencia artystycznego jak ja.  Szukałam czegoś prostego, acz przyciągającego wzrok siedmiolatka. I chyba trafiłam.

Anka

Składniki:

  • tort o średnicy ok. 22 cm
  • ½ kg niebieskiego lukru plastycznego (czerwonego, zielonego…)
  • ¼ kg żółtego lukru plastycznego
  • odrobina czarnego lukru plastycznego
  • biały pisak do tortów (przyda się później do pierniczków)


Sposób przygotowania:

Gotowy tort schładzamy w lodówce. Ważne, by wziąć raczej twardszy krem (na pewno bita śmietana nie jest najlepszym pomysłem, ale już zmieszana z duża ilością mascarpone i np. serkiem kremowym jest ok). Krem musi być gładko rozprowadzony na torcie.

Posypuję stolnicę cukrem pudrem i rozwałkowuję żółty lukier. Układam pierwszą warstwę na górze tortu. Tak jak w przypadku kruchego ciasta, można się wspomóc folią spożywczą przy rozwałkowywaniu.

To było proste. Teraz zaczynają się schody. Rozwałkowuję niebieski lukier, tak by przykrył cały tort łącznie z bokami. Wycinam prostokątny otwór, w którym będą oczy.

Teraz najtrudniejsze zadanie, czyli narzucenie rozwałkowanej płachty lukru plastycznego na tort. Im będzie grubsza, tym łatwiej to zrobić, ale ponieważ nie lubię smaku lukru, to staram się rozwałkowywać jak najcieniej. Inna sprawa, że większość dzieci go lubi, więc generalnie nie ma problemu.

Kiedy już udało mi się w miarę wygładzić powierzchnię tortu i ułożyć fałdy, nożem wycinam z rozwałkowanego czarnego lukru brwi i oczy. Kładę na torcie i pisakiem (lub zwykłym lukrem z cukru pudru i wody) kończę oczy.

I jeszcze jedna uwaga: można się zastanowić nad większą ilością kolorowego lukru plastycznego. Pół kilograma niebieskiego lukru, który miałam, trzeba było rozwałkować cienko i rwał się przy nakładaniu na tort.
Może rozsądniej byłoby kupić czerwony i zużyć resztę do świątecznych wypieków.

Lukier plastyczny kupuję w sklepach internetowych.

6 komentarzy:

  1. Och, jaka szkoda, ze moj Ninjago urodziny mial juz w pazdzierniku.Ale, ale corka bedzie swietowac za dwa tygodnie, ucieszylabym ja bardzoooo:)
    Pozdrawiam.Charta

    OdpowiedzUsuń
  2. Moi synowie to by Cie na rekach nosily i calowaly po nogach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z uwielbienia do Waszego bloga, nominowałam go do nagrody Liebster blog, więcej informacji znajdziecie u mnie: http://kresowapanienka.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
    Sympatyczna akcja, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */