czwartek, 1 kwietnia 2010

Mazurek czekoladowy

W mojej ulubionej francuskiej książce z przepisami na słodkie wypieki ten przepis figuruje pod nazwą “Tarta z gorzką czekoladą”. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by upiec to ciasto w prostokątnej formie i ozdobić tak, by pasowało na wielkanocny stół.

Skoro przeszkód nie było, to upiekłam.


Składniki:
(na formę o wymiarach 29x22 cm)

ciasto:
150 g mąki
75 g masła
1 żółtko
szczypta soli
łyżeczka cukru
zimna woda

nadzienie:
150 g gorzkiej czekolady
150 g masła
4 jajka
200 g cukru
75 g mąki

do dekoracji:
polewa czekoladowa
suszone owoce
pisaki tortowe

Sposób przygotowania:

Składniki na ciasto siekam w misce łopatką, szybko zarabiam z dodatkiem wody. Robię walec, rozwałkowuję na prostokątny placek.

Wykładam ciasto na formę wysmarowaną masłem i oprószoną mąką. Lekko dociskam boki, całość nakłuwam widelcem. Wkładam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piekę ok. 15 minut, aż będzie delikatnie złote. Zmniejszam temperaturę do 180 stopni.

Czekoladę z masłem rozpuszczam w kąpieli wodnej. Ubijam jajka, mieszam je z cukrem i mąką i dodaję do roztopionej czekolady. Wykładam masę na podpieczony spód i wstawiam do piekarnika na 30 minut.

Ciepłe ciasto polewam polewą czekoladową, układam dekoracje, a kiedy polewa zastygnie, wypisuję świąteczne życzenia pisakami tortowymi.

14 komentarzy:

  1. Fenomenalny! Jestem pod wrażeniem pomysłowości. :-) Pozdrawiam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki mazurek to i ja bym chętnie zjadłą w Wielkanoc :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A na te kolejne 30 minut do piekarnika w jakiej temperaturze? Rowniez 200 st.? Zamierzam jutro wyprobowac przepis - wygląda bosko!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. poswix: dziękuję bardzo :)

    Ania: nic prostszego! :)

    Anulka: ach, rumienię się! :)

    Anonimowy: słuszne pytanie. Zmniejsz temp. do 180 stopni góra-dół.

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak to cudo przechowywać, że tak tu nieśmiało zapytam? W lodówkowym chłodzie czy w temperaturze pokojowej wystarczy, bez uszczerbku dla jakości i świeżości?

    OdpowiedzUsuń
  6. Spróbowałam i wyszła mi wielkanocna tragedia... Ciasto po 10 min. było już zbrązowiałe, pokurczone i pełne "bąbli" jak na karpatce - ale nie dałam się, walczyłam do końca... masa czekoladowa urosła pięknie i rónie pięknie "siadła" po odłączeniu dopływu ciepła. Wyszedł mi taki chrupki placuszek z czekoladowym gniotkiem na górze :-))) Co zrobiłam nie tak...? Za jakiś czas znwu spróbuje, może złe wiatry tego dnia wiały? Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój mazurek spędził noc na kuchennym blacie przy uchylonym oknie, a następnego dnia znikł ze stołu i tyle go widzieli.

    Bardzo mi przykro, że wyszła Ci taka klapa :(( Być może Twój piekarnik piecze bardzo mocno. Następnym razem ustaw niższą temperaturę, może 170 stopni i połóż ciasto na niższej półce w piekarniku. A jeśli zarumieni się wcześniej, to wyjmij od razu. Można tez położyć na cieście arkusz papieru śniadaniowego i wysypać na to suchy groszek - wtedy nie powinno być bąbli.

    Z ciastami niestety bywa tak, że czasami nie udają się i nikt nie wie, dlaczego. U mnie w domu był taki słynny "Mazurek od Marty Czado", Ciocia Dziunia przyniosła przepis z pracy i Mama upiekła go na chrzciny Małgosi, mojej najmłodszej siostry. Wyszedł pyszny, Dziadek zajadał się nim nieprzytomnie, ale później przy każdej kolejnej próbie upieczenia go wychodził zakalec, klapa i dno. Niedawno Mama ponownie zmierzyła się z wyzwaniem - i udał się. Niezbadane są losy ciast... ;)

    Mocno trzymam za Ciebie kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  8. dziękuje za przepis ;-)

    Kubuś (4 latek) dzielnie pomagał przy przygotowywaniu, a później z jeszcze większą radością pochłonął dużą część i zażyczył sobie jeszcze, jeszcze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety u mnie też był wielkanocny niewypał z tym mazurkiem :( ciasto wg składników wyszło cieniutkie i musiałam zrobić drugie z podwójną liczbą składników. a krem wyszedł także cienki i daleko my było do pulchności jak na zdjęciu ... robiłam wszystko według przepisu ... szkoda, bo zraziłam się już do mazurków :/

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda... ... to jest auto ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Planuję wypróbować ten przepis na tą Wielkanoc;) Oby wyszedł, chociaż nie należę do osób które często pieką ciasta :) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. czy jajka całe trzeba ubić, czy oddzielnie żółtka i białka?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */