środa, 27 stycznia 2010

Kluski leniwe

Moja przyjaciółka Chochelka kokietuje nas tu opowieściami o swoich “daniach dla leniwych”, jak choćby wczorajsza pierś indyka z żurawiną. Przeczytałam oblizując się z apetytem, na moment zajaśniało mi pod czaszką, że może by tak pójść tym tropem, po czym jak gwałtownie zaświeciło – tak i zgasło.

Drodzy Czytelnicy! Wy nie wiecie, co to naprawdę znaczy kulinarny leniwiec! A ja wiem i nie zawaham się Wam opowiedzieć, nawet ryzykując utratę wizerunku (Mąż zawsze mi powtarza, że mam za długi język i skłonności do ekshibicjonizmu i to się kiedyś źle skończy).

Kulinarny leniwiec zmywając po śniadaniu myśli ponuro: ZNOWU trzeba ugotować obiad!... Mam w zamrażalniku pierogi ze śliwkami od Mamy, ale dzieci nie lubią śliwek. Mam w szufladzie makaron, ale nie mam szpinaku. A w ogóle to mi się nie chce. Śniegi, mrozy, do sklepu daleko, a w kiosku spożywczym pod blokiem dużo twarogu. To co robi Chudy Leniwiec? Kluski leniwe robi. Dzieci pałaszują z apetytem, ja też chętnie. W swojej pierwotnej postaci są mi niesłychanie bliskie ideologicznie: szybkie i mączne. Słyszałam o ekskluzywnej wersji tego dania, w której ubija się pianę z białek, ale sorry! Co to za leniwe, jeśli trzeba im poświęcić więcej, niż 10 minut??




Składniki:
(na trzy porcje)

150 g sera białego
1 jajko
5 czubatych łyżek mąki

masło do polania
cukier do posypania

Sposób przygotowania:

Ser wkładam do miski, ucieram go z jajkiem, dosypując mąkę. Masa ma być gładka, elastyczna, o konsystencji ciasta na pierogi. Ilość mąki zależy od wilgotności sera: przy suchym serze nie trzeba dodawać całej porcji, przy bardzo wilgotnym może trzeba będzie więcej.

Na posypanej mąką powierzchni toczę wałki, kroję je ukośnie na nieduże kawałki. Wrzucam do gotującej się wody na trzy minuty, wyjmuję, jak tylko wypłyną. Polewam roztopionym masłem i posypuję cukrem.

Mam też alternatywną wersję leniwych, a nawet dwie alternatywne: w pierwszej dodaję do sera ugotowane ziemniaki w takiej ilości, jaka akurat została mi z obiadu poprzedniego dnia, w drugiej wersji, gdy ziemniaków jest sporo, robię leniwe z samych kartofli. Te wyłącznie ziemniaczane, podane ze skwarkami to nic innego, jak kopytka, ale polane masłem i posłodzone funkcjonują w moim menu jako leniwe.

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam , po prostu ubostwiam leniwe!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. i ja uwielbiam leniwe......pychotka i zdecydowanie muszą być na słodko...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na szczęście nie zaznałam jeszcze kulinarnego leniwca, bo i gotuję tylko od święta. Ale to chyba dobrze. Póki co szukam właśnie przepisów, które zajmują więcej niż 10 minut. Co nie zmienia faktu, że takie kluseczki na słodko też bym spałaszowała. ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. "Zmywajac po sniadaniu" ??? Chcialas napisac "wstawiajac cztery talerze do zmywarki" ;-DDD
    kuka

    OdpowiedzUsuń
  5. 15 deko twarogu ? 3 porcje?
    możemy się zamienic rodzinami ? mam 3 osoby do wykarmienia i robię z 1 kg :D:D:D:D to są 3 porcje :-)
    ale wszystko przed Tobą ;-) chłopaki rosną :-)
    moj tadek niejadek teraz je raz dziennie jak rano zaczyna tak wieczorem kończy :D:D:D

    zmorka

    OdpowiedzUsuń
  6. agus-


    zrobie zrobie!!
    i nie dla dzieci:) dla siebie i meza:)

    przedwczoraj jarzynowa z soczewica, a na dzisiaj zaplanowane udka z pomidorami i fasola:)

    dziekuje za inspiracje,
    maz zachwycony;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ja dodaję zdecydowanie mniej mąki i posypuję cukrem i cynamonem :) pozdrawiam
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  8. hm, mój pierwszy mąż jadał leniwe jak kopytka właśnie- jako dodatek np do ryby po grecku;-)
    Chuda, przepis na Bardzo Leniwe Pierogi z wiśniami mojej Mamy: gotujemy makaron w dowolny wzorek. Otwieramy słoik z wiśniami, wypijamy z nich soczek (wiśnie drylowane wykonała latem moja Ciotka), kładziemy obok makaronu, polewamy śmietaną/jogurtem, słodzimy. Jak ktoś chce sie narobić, może sobie śmietanę ubić;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. hahah :)) No ja własnie zazwyczaj jak są nawet coś w wersji kopytek to też to jem jak leniwe :)) Ale w moim sposobie to maslo+bulka tarta+cukier na patelnie i polewam :) Niebo w gebie. I tez z tymi porcjami..naprawdę 150gr sera? matko kochana! Chyba sama bym się nie najadła ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja mam jeszcze wersje bez twarogu z ugotowanymi zmielonymi ziemnkamami - ugniatamy ciasto forujemy z niego male placuszki nie za cinkie nie za grube obtaczamy w bułce tartej i smazymy na oliwie moj synek uwielbia zreszta jak cala moja rodzinka

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails
/*Google anatytics */